www.ladykate.fora.pl

LadyKate

Czego najbardziej boją się niewolnicy?
(oczywiście chodzi o praktykę femdom/BDSM)

To pytanie kieruje zarówno do niewolników i niewolnic, jak i domin.

forsaken

Tego, że BDSM zniszczy miłość. Jeśli któraś ze stron nie wie, czy chce uprawiać podobne praktyki, może do tego dojść.

A z tradycyjnych rzeczy:
Scat, Cuckold. Zwłaszcza na to ostatnie bym nigdy nie pozwolił, nie mieści się to w mojej wizji związku. Jak widać, nie jestem ślepo oddanym uległym.

LadyKate

W tym pytaniu chodziło mi bardziej o odpowiedzi typu: mocnej chłosty, upokorzenia w miejscu publicznym itp.

Zaskoczyła mnie troszkę powyższa wypowiedz- ale nie zamierzam unikać na nią odpowiedzi. Według mnie femdom to związek między dwojgiem ludzi, w którym to oni określają granice. W dużym skrócie: nasze życie porównajmy do zabawy – budowy zamku z klocków. Budujemy piękny zamek z różnych części różnego koloru, różnej barwy, być może różnego materiału. To tak jak z naszym życiem związek warto budować na podstawie romantyczności, praktyk BDSM i femdom … (to co wybierasz z danej grupy zależy od Ciebie, nie musisz wykorzystywać wszystkich praktyk).

Nie zapominajmy też, że w większości przypadków związek składa się z dwóch osób, dlatego podczas „budowania wspólnego zamku” trzeba wziąć pod uwagę predyspozycje obu stron.
Ja na zdradę bym się nigdy nie zgodziła, chyba zarówno z mojej strony jak i ze strony podopiecznego. Scat bardzo lubię, choć ponoć nie jest do końca zdrowy (zależy mi na zdrowiu podopiecznego). Pragnę jednak zwrócić uwagę, że może być to doskonała forma straszenia niewolnika – to uwielbiam najbardziej. Wystarczy, że ukucnę nad głową unieruchomionego podopiecznego i będę kazała mu otworzyć buzię. Parę razy postękam i super zabawa gwarantowana. Raz na jakiś czas oczywiście robię kupkę do buzi mojemu niewolnikowi, ale i tak wtedy często się nad nim lituje i nie musi jej całej zjadać.

forsaken

Owszem. Ale czasami można klocek postawić (mówię tu o zamku, nie o scat) nie na tym miejscu i wszystko się sypie. Każdego może spotkać taka ewentualność. Jednak, jak wiadomo, bez ryzyka nie ma zabawy.

_piotr_

Witam,

Mnie również zaskoczyła odpowiadź forsaken'a, ale faktycznie coś w tym jest.

Jeśli chodzi o praktykę której najbardziej boją się niewolnicy to też nie można generalizować i sądzę że dla każdego może być to co innego. Ja osobiście również skłaniałbym się ku scatowi, ale prawdopodobnie dlatego że nigdy tego nie próbowałem i na dzień dzisiejszy trudno mi jest wyobrazić coś "straszniejszego". Mimo że chciałbym w penym sensie sprówać scat to nie ukrywam tego że się boje... jednak coś jest w tej praktyce jak napisała Lady, to bardziej gra na psychice niewolnika niż sam akt wypróżnienia się do ust.

forsaken

Ja nawet nie spróbuję. Jestem tego pewien. Sam w związku femdom nie jestem, więc mam przywilej niesłuchania się. Po prostu to przekracza moje bariery. Wszelkie bariery.

_piotr_

Zgadzam się z Toba to przekracza wszelkie bariery... aleee w femdom/BDSM poniekąd chodzi o przkraczanie barier Laughing

Uważam że właśnie to jest w tym pociągające... to przkraczanie barier, to że Pani wywiera wpływ na tobie i decyduje o tym, że zjesz nawet jej kupę. Im bardziej straszna praktyka... paradoksalnie przynajmniej dla mnie bardziej pociągająca... wiem dziwne to

forsaken

W moim wypadku jest to bariera nie do przekroczenia.

_piotr_

skoro tak uważasz to nie będę się z Tobą upierał... wiem tylko, że ja nigdy nie powiem nigdy bo życie jest zbyt nieprzewidywalne i to co teraz uważam za niedopuszczalne być może się zmieni za 5, 10 lat...

forsaken

Być może, jestem bardzo młodym człowiekiem. Ale wątpię, źe będę potrafił się zmusić do niektórych rzeczy.

LadyKate

A może spotkasz jakąś dominę dla której nie będziesz musiał się zmuszać?
(pytanie retoryczne)

Oczywiście każdy ma swoje zdanie. Być może niechęć do scatu jest w tobie tak bardzo zakorzeniona, że się nie zmieni. Biorąc jednak pod uwagę, że femdom to przekraczanie barier i balansowanie na granicy…

forsaken

Wątpię. Nie dążę do związku FemDom jako takiego. Mam ważniejsze priorytety w życiu. FemDom/MaleDom to dla mnie i mojej dziewczyny hmmmm... urozmaicenie. Tak bywa, gdy obie strony lubią i dominację, i uległość ; ).

LadyKate

Nie wiem jak uważają inni czytelnicy strony i forum. Chyba każdy z nas ma inne priorytety prócz femdom. Przypomniała mi się pewna złota myśl, którą można odnieś do femdom: w związku z udanym życiem erotycznym seks schodzi na drugi plan, ale gdy się wszystko wali to główne przez seks.

podstopek

Ja raczej uważam że scat czy inne tego typu zabawy są kwestią raczej tego jak niewolnik uwielbia swoją Panią i co byłby wstanie dla niej zrobić.A Pani jeżeli uważa to za stosowne i potrzebne,obdarzenia swego niewolnika scatem.
Moim zdaniem oboje,czyli Pani i niewolnik ustalają granice swoich zabaw i tresury.
Ja natomiast bez wahania zrobiłbym wszystko dla swojej Pani,w celu okazania jej swego uwielbienia,oddania i posłuszeństwa.a taki scat przyjął bym jako bardzo podniecającą zabawę Smile

Najbardziej jednak boję się że pewnego dnia moja Pani może znudzić się takim kundlem jak ja i zostawi mnie:(
tego się boję

feetslave

Ja obawiam się zbyt dużego bólu,jaki mogłaby mi zaaplikować dominująca kobieta.Mam tu na myśli przede wszystkim CBT jąder.Ból wynikający z tramplingu,chłosty,penetracji analnej,CBT penisa można znieść przy zachowaniu przez dominę pewnych form ostrożności i posuwać się stopniowo coraz dalej.Scatu i pissu raczej też bym się obawiał.